sobota, 27 lutego 2016

Hamburgery wołowe


Byliśmy kiedyś przejazdem w amerykańskim barze Garage we Włocławku. Klimatycznie urządzony, siedziska zrobione ze starych cadillaków i niezapomniany smak mega burgera ze sztuką mięsa wołowego chyba ze 300 gramóm. Jak dla mnie nie do przejedzenia. Próbowałam odtworzyć tamten smak i bingo! Polecam! Będzie smacznie, ale też i zdrowo jak na fast food. Pan Mackwak się nie umywa :)
  Składniki na 5 hamburgerów:

500 g wołowego mielonego mięsa (nie może być garmażeryjne)
1 jajko
1 mała biała cebula
pieprz
olej rzepakowy do smażenia (ok. 3 łyżek)
5 bułek wiejskich (polecam te z lidla) lub hamburgerowych
pół czerwonej cebuli pokrojonej w krążki
5 plastrów pomidora
5 plastrów marynowanego ogórka
5 liści sałaty
musztarda
ketchup + majonez zmieszany w proporcji 1:1
cebulka prażona do posypania

Do piekarnika wkładamy przecięte na pół bułki. Muszą się podgrzać i stać się lekko chrupiące. Pieczenie zajmie maksymalnie 10 minut, jeśli włożymy je do zimnego piekarnika, nastawionego na 175 stopni C. Mięso mielone mieszamy z posiekaną drobno białą cebulką oraz jajkiem i doprawiamy pieprzem. Mięsa wołowego nie solimy. Sosy i dodatki nadadzą mu odpowiedniego charakteru, więc nie widzę potrzeby solenia nawet po usmażeniu. Rozgrzewamy na patelni olej. W dłoniach formujemy okrągłe płaskie burgery i smażymy na dość dużym ogniu z obu stron. Mięso musi być ładnie zrumienione. W przypadku grubych burgerów należy sprawdzić, czy jest brązowe także w środku. Smażenie zajmuje ok 3-5 minut z każdej strony w zależności od grubości mięsa. Mięso nie powinno puścić soków na patelni, więc nie należy go zbytnio naciskać, nakłuwać podczas smażenia. Po usmażeniu powinno odstać na talerzu około 2 minut. W tym czasie smarujemy jedną stronę bułki sosem majonezowo-ketchupowym, a drugą musztardą. Obkładamy bułkę sałatą, pomidorem, ogórkiem konserwowym. Nakładamy mięso, na to krążki czerwonej cebuli oraz posypujemy prażoną cebulką. Spinamy wszystko patyczkiem do szaszłyków.


Pancakes orkiszowe


Świetne na śniadanie, do lunchboxu lub na podwieczorek. My uwielbiamy pankejki w weekendowe poranki ze szklanką świeżo wyciśniętego soku. Na zimno smakują równie doskonale.

Składniki:
2 jajka
1,5 szkl. mleka
3 łyżki cukru (ja dałam ksylitol)
2 szklanki mąki orkiszowej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
75 g roztopionego masła

Jajka roztrzepać ubijaczką z mlekiem. Dodać przestudzone masło. Następnie cukier i przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia. Smażyć bez tłuszczu na teflonowej patelni z obu stron do zrumienienia. Oprószyć cukrem pudrem lub podawać z syropem klonowym i owocami.