W przyszłym tygodniu przeprowadzka! Składamy w piątek łóżko i wszystkie niezbędne rzeczy gotowe. Pstryknę parę fotek.
Będzie jeszcze sporo pracy, ale mieszkać już można. Kuchnia stoi, łazienka ma kafle, światło jest, woda jest.
A ja byłam wybierać farby do przemalowywania starych mebli. Szukałam pięknych turkusów i mięt i nie znalazłam. Wzięłam za to biały, czarny, niebieski i zielony. Będę mieszać, a co mi tam :)
Taką wiklinową walizę mam. Trzymam w niej kocyki Mai. Będzie ładnie wyglądała w jej pokoiku. Romantico.
źródło: httpwww.ohdeedoh.comohdeedohsmall-kids-big-color-2010into-the-woodsif-the-woods-were-awesomesmall-kids-big-color-entry-33-132119
Niby ponury kolor ścian, ale cudownie ożywiony moim ulubionym kolorem. Ptaszki na drzewach i origami są przesłodkie. Może coś takiego zrobię kiedyś.
Szpule od kabli jako stolik. U mnie stoi już taki jeden na tarasie. Dużo większy i tylko pobielony lakierobjecą. Muszę mu dokręcić kółeczka. Zastanawiałam się, czy nie wstawić go do pokoju... Przepiękna lampa! I kolor i wzór. Takiego odcienia właśnie szukałam i nie znalazłam :(
Nakrycie stołu, które mnie urzekło. Mąż kupił już tę odmianę bzu do ogrodu. Jak zakwitnie za rok, dwa, koniecznie zrobię sobie taką aranżację i specjalnie na tę okazję zaproszę gości :)
Prawie że moja kuchnia, tylko w odwóconych kolorach :) Z naszą kuchnią z ikea było trochę gramolenia się. Chłopaki składali ją chyba z tydzień.
Słodziachne pastelowe uchwyty do białej komódki.
Biało drewniana aranżacja do kuchni. Do zapamiętania. Dodatki właśnie w takich kolorach będą zdobiły mój blat kuchenny.
Miętowa bieliźniarka. Nieomalże identyczna jak po mojej prababci. Teraz stoi na strychu, lekko się kiwa, bo ma połamaną nogę. I niedomyka, bo ma połamane drzwiczki. Ale jak już wymieszam farby i usyskam pożądany odcień (ni to turkus ni to mięta), to zrobię z niej takie obdrapane cudo...
... albo takie :) Tylko muszę przekonać jeszcze męża, że warto tę szafę zabrać ze sobą na nowe. Trudny orzech do zgryzienia. On nie widzi w niej jeszcze tego, czym może się stać.
Tylko pozazdrościć, świetne inspiracje. A co do ostatniej szafki to nawet nie pytaj męża bo i tak będzie kręcił nosem, po prostu bierz :)Zobaczy efekt końcowy to przyzna Ci rację. Fajne też wykorzystanie szpul na stoliki.Kuchnia piękna, nowoczesna, mi brakuje właśnie tego miejsca na blatach żeby poumieszczać wszystkie moje kuchenne skarby ale może kiedyś w przyszłości, nie tylko w marzeniach będzie mi dane ;)
OdpowiedzUsuń