Risotto jest najlepsze zaraz po przygotowaniu, jest wtedy niesamowicie kremowe i maślane. Ryż powinien być al dente, lekko twardawy. Danie dla prawdziwych smakoszy. Moim rytuałem podczas gotowania risotto, jest obowiązkowe popijanie białego wina, którego dodaję do potrawy. Czynność konieczna, ale niebezpieczna. Wyostrza apetyt.
Składniki:
600 ml bulionu (miałam mięsny gotowany na żeberkach)
2 szalotki, posiekane,
oliwa z oliwek
400 g ryżu arborio
120 ml wytrwnego białego wina
kilka nitek szafranu
500 g krewetek królewskich (zamrożone należy odmrozić)
2 łyżki masła
2 łyżki startego parmezanu
sól, pieprz
Posiekane szalotki szklimy na oliwie. Dodajemy surowy ryż, smażymy do momentu, aż będzie szklisty. Dolewamy wino i szafran. Czekamy aż ryż wchłonie wino. Cały czas mieszamy. Dolewamy po jednej chochli bulion. Przed dolaniem kolejnej porcji, poprzednia musi się wchłonąć. Mieszamy co jakiś czas i uważamy, aby ryż się nie przypalił. Pod koniec dodajemy krewetki. Jeśli będą to szare surowe krewetki, należy obrać pancerzyki i oczyścić wewnętrzne jelito, rozcinając każdą krewetkę wzdłuż. Moje były już wstępnie ugotowane. Jeśli używacie takich jak ja, wystarczy razem wszystko smażyć ok 5-7 minut. Zdejmujemy ryż z kuchenki i dodajemy masło, parmezan oraz sól i pieprz. Dokładnie mieszamy, aż masło się rozpuści. Podajemy od razu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz