niedziela, 1 maja 2011

Torcik marchewkowy

Torcik miał być miłą niespodzianką dla mojego taty na urodziny. Niestety ze względu na moją chorobę, nie dojechał do niego. Ale tata załapał się jeszcze na jeden kawałeczek, będąc w odwiedzianch u mnie. Stwierdził, że smaczny :)
No więc, jeśli by się kto pytał, marchewki nie czuć wcale, daje tylko pięknego koloru ciastu. Smak torcika raczej karmelowy, odrobinę korzenny. Równie dobrze można go przełożyć jakimiś owocami lub dżemem, na przykład morelowym.
Mój torcik wyglądem przypomina te weselne lub komunijne z lat 80-90-tych o smaku... masła, jakie Pani Kaletowa robiła na każdą rodzinną imprezę. Widocznie innymi wzorcami zdobień cukierniczych póki co nie nasiąkłam. Ale, patrząc na to ciasto, wiem, że pora nadrobić zaległości, by moje słodycze stały się bardziej trendy.

Torcik marchewkowy
Krem:
200 g cukru pudru
100 g śmietankowego serka bez dodatków, np. Rama creme pure, Philadelfia
50 g masła

Ciasto:
2 jaja
100 g cukru trzcinowego demerara
150 ml oleju słonecznikowego
200 g marchewki, startej na drobnych oczkach
50 g posiekanych orzechów laskowych
200 g mąki
łyżeczka cynamonu
łyżeczka soli
3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
3/4 łyżeczki sody

Polewa: Składniki na krem muszą mieć temperaturę pokojową. Mikserem ucieram serek wraz z miękkim masłem. Dodaję po trochu cukier puder, , cały czas ucierając. Wstawiam do lodówki, aby polewa lekko stężała.
Ciasto: Ubijam jajka na puszystą masę. Dodaję cukier i dalej ubijam, aż masa będzie gładka. Wciąż ubijając na wysokich obrotach, dolewam ciągłym, cieniutkim strumieniem olej. Do powstałej masy dodaję marchewkę i orzechy i delikatnie mieszam. Dodaję przesianą mąkę, cynamon, sodę, proszek do pieczenia i sól, delikatnie łączę wszystkie składniki. Przekładam do małej tortownicy, wyłożonej papierem do pieczenia. Piekę przez 1 godzinę, w piekarniku nagrzanym do 150 stopni. Wystudzone ciasto kroję poziomo na 2 części. Spód smaruję 1/3 ilości polewy. Przykrywam górą ciasta i smaruję resztą polewy. Dekoruję. Wstawiam do lodówki.

4 komentarze:

  1. Uważam ten tort za bardzo trendy - dla mnie ciasta z warzywami to jest to, do czego powinno się w kwestii słodyczy dążyć - żeby one były choć cośkolwiek warte.:)
    Bardzo fajny tort!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. mam nadzieję że zdrówko już dopisuje. mi torcik bardzo się podoba;) sama jeszcze żadnego nie piekłam

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za pochwały moich zdolności artystycznych ;)
    Malwinko, już ze mną ok :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygląda na prawdę pysznie, zaciekawiło mnie to ciacho :)

    OdpowiedzUsuń