sobota, 26 lutego 2011

Szaszłyk wieprzowy

Pewnego lata zaprosiliśmy znajomych na grila, przygotowując się cały dzień, marynując mięsko i chłodząc piwko. Do wieczora zrobiło się pochmurnie... otworzyły się niebiosa i lunęło jak z cedra. Szczęście w nieszczęściu w jednym z marketów widzieliśmy tego dnia grila elektrycznego, więc tuż przed zamknięciem sklepu wysłaliśmy po niego naszego kolegę bez zastanowienia. Był to jeden z tych lepszych zakupów pod wpływem chwili, ponieważ przyjaźnimy się z grilem do dziś. A najbardziej zimą :) Jest ogromny, ciężki, nie mieści się w szafce, więc często stoi na blacie kuchennym, dręcząc mnie swoim topornym widokiem, ale żadna patelnia grilowa się do niego nie umyje. Na duże przyjęcia, gdy muszę przygotować wiele potraw, by wyżywić całą "armię zbawienia", a mam zajęty piekarnik i wszystkie palniki, on jest niezastąpiony. I po co go w ogóle chować, skoro na co dzień przydaje się także, bo możemy jeść zdrowiej  bez kropli tłuszczu. 


Szaszłyk wieprzowy:
Składniki na ok. 20 szaszłyków:
2 kg schabu bez kości
500 g suszonych śliwek bez pestek
szklanka sangrii lub innego czerwonego wina
2 czerwone papryki
5-6 szalotek
świeży rozmaryn
sól, pieprz
oliwa do smarowania szaszłyków

Śliwki moczymy całą noc w sangrii. Mięso kroimy w kostkę, paprykę w kwadratowe kawałki, a szalotki na pół lub ćwiartki. Śliwki osączamy z wina. Wszystkie składniki nadziewamy naprzemiennie na patyczki. Grilujemy szaszłyki, obracając, smarując oliwą i posypując solą, pieprzem oraz rozmarynem. Są cudownie aromatyczne i przepyszne!




1 komentarz:

  1. o jak tu pysznie! aż mam ochotę wgryźć się w monitor... :)

    pozdrawiam,
    Paula

    OdpowiedzUsuń