Ponieważ nie zawsze wiemy, ile procent mięsa a ile wody i wypełniaczy jest w kupnej szyneczce, warto pokusić się czasem o przygotowanie schabu, który na kanapki nadaje się wybornie. Wychodzi tanio i szybko, bo praktycznie schab marynuje i piecze się sam. Z musztardą lub chrzanem na kanapce z domowego chleba jest dla mnie poezją smaku.
Schab pieczony (na kanapki)
0,5 kg schabu bez kości
Marynata:
1 łyżka musztardy sarepskiej
pół łyżeczki soli
pół łyżeczki pieprzu
3 łyżki sosu worcestershire
pół łyżeczki majeranku
pół łyżeczki lebiodki
Schab wkładamy do rękawa do pieczenia i dodajemy wszystkie składniki marynaty. Rękaw zamykamy, schab obtaczamy w marynacie i przetrzymujemy w lodówce cały dzień lub noc. Pieczemy w rękawie i dla asekuracji w jakimś naczyniu żaroodpornym w 180 stopniach C około 40 minut. Po tym czasie otwieramy rękaw i dopiekamy schab ok. 20 minut. Po przestudzeniu schab doskonale się kroi, jest zwarty i nie rozpada się. Smacznego!
mmm wygląda pysznie :) Uwielbiam taki schabik - mama zawsze robi na świeta :P
OdpowiedzUsuńPomyśłałam ze dam Ci znac, że jest konkurs dla blogerów na www.dniherbaty.pl w zakładce Herbata z dodatkami, może Cię zainteresuje :)