sobota, 7 stycznia 2012

Maja jest już na świecie! oraz muffinki bananowe

Kochani! Od 27 grudnia nasz kochany aniołek jest już na świecie. Zmieniło się nasze życie, ale nie na tyle, abym przestała gotować. Kiedy Maja grzecznie śpi, dumam nad potrawami, które nie wpłyną źle na to, co dla niej najważniejsze - pokarm mamusi. Były zdrowe zupki, gotowane na parze warzywka, mięsko i rybka, moc buraków, kaszki... Problem stanowią słodycze :( Jak wiecie, jestem łasuchem, a przede wszystkim czekoholikiem i nie wiem jak przeżyć bez kakao. Póki co uratowały mnie wczoraj muffinki bananowe. Myślę, że będą "małoinwazyjne". Przepis podpatrzony na In cooking we trust. Z przepisu ciasta starczyło na blaszkę 12 sztuk muffinek oraz 2 spore kokilki.

Muffinki bananowe
270g mąki
1 łyżeczka sody
2 niepełne łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka cynamonu
szczypta soli
200g cukru
2 jajka
75g masła
2 łyżeczki syropu karmelowego
4 dojrzałe banany
4 łyżki mleka



W dużej misce wymieszać mąkę, sodę, proszek do pieczenia, cynamon i sól.
W mniejszej misce trzepaczką balonową ubić jajko z cukrem.
Dodać roztopione masło, rozgniecione banany, mleko i syrop karmelowy, zmieszać trzepaczką.
Wlać do suchych składników i wymieszać.
Ciasto przełożyć do 12 wyłożonych papilotkami foremek.
Piec 25 minut w temperaturze 210 st. C. Kokilki potrzebują posiedzieć w piekarniku 5 min dłużej.
Smacznego!

A oto nasza Maja.
Ona najbardziej osładza nam dnie i noce :)




6 komentarzy:

  1. Wszystkiego najlepszego dla mamy i Majki :) Oby się dobrze rozwijała. A powiedz mi czemu nie możesz jeść czekolady? Żle wpływa?

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratulacje! Jeśli mogę coś doradzić to jeśli maleństwo nie ma problemów to nie stosuj diety eliminacyjnej i jedz wszystko. Rok temu to przerabiałam:)Kiedyś pediatrzy byli za eliminacją alergenów teraz jest inny trend, eliminuje się tylko wtedy gdy coś cię dzieje:) Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję :) No właśnie dzieje, się dzieje :( od samego początku cierpimy na kolki. Będę wprowadzała powolutku różne produkty i pozostaje nam obserwować. Może dojdziemy i do czekolady :)

    OdpowiedzUsuń
  4. O właśnie co do kolek to też ponoć nie zależą od diety matki, a jak rodziłam pierwsze dziecko to była teoria, że są tym spowodowane... W każdym razie czekolada na kolki nie powinna wpływać:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj kuzynko! Gratulacje z okazji narodzin nowego czlonka naszej rodzinki:)
    Jak zawitamy w moje rodzinne strony to bardzo nam byloby milo spotkac sie z Wami i poznac Majeczke. Karol nie moze sie juz doczekac;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdzie Ty mnie znalazłaś :) bardzo będzie nam miło! oglądałam ostatnio Karolkową galerię.

      Usuń