M. w pracy, a dla siebie samej znów nie chce mi się pichcić. Otwieram lodówkę, a tam resztki zwiędłej rucoli. To może jakieś szybkie pesto?? Czemu nie?! Jako stara makaroniara uwielbiam wszystko, co można zjeść z nudlami. Rzadko mam w domu orzeszki pinii, więc czasem robię pesto z migdałami, a dziś postanowiłam wypróbować orzechy laskowe.
Ten sos obok pesto nawet nie stał, ale za to smakował!
Wariacje na temat pesto z rucoli
Składniki na dwie-trzy porcje makaronu (wyszła mała miseczka sosu):
3 garście rucoli
2 łyżeczki kaparów
1 ząbek czosnku (ja dałam ogromny, bo lubię)
30 g tartego parmezanu
40 g mielonych orzechów laskowych
parę listków oregano i bazylii
1/3 szklanki oliwy extra virgin
Wg uznania: odrobina soli, pieprzu, cukru, gałki muszkatołowej, soku z cytryny
Wszystkie składniki miksujemy lub blendujemy dolewając powoli oliwy, tak aby uzyskać konsystencję gęstego grudkowatego sosu. Doprawiamy wg uznania. Podajemy z gorącym makaronem al dente. Ja dziś wybrałam penne i urozmaiciłam sobie danie pomidorkami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz